Przybywam do Was dzisiaj z recenzją lakierów hybrydowych VENALISA. Nie ukrywam, że pisanie tego posta sprawia mi ogromną przyjemność, ponieważ uwielbiam robić hybrydy! Nie posiadam, żadnego wykształcenia w tej dziedzinie, jestem samoukiem. Wszystkiego nauczyłam się poprzez oglądanie filmów na youtube oraz poprzez czytanie różnych blogów. Zdaję sobie sprawę, że jeszcze wiele nauki przede mną, jednak już mogę powiedzieć, że jestem zadowolona z efektów mojej pracy. Moja droga do tworzenia manicure hybrydowego była długa i trudna. Na początku bardzo zniszczyłam swoje paznokcie. Zbyt mocno je piłowałam, bądź "na siłę" ściągałam poprzedni lakier. Udało mi się odbudować płytkę i teraz moje pazurki są naprawdę twarde i w dobrej kondycji.
Już za bardzo się rozpisałam :). Czas na recenzję.
Lakiery Venalisa, pierwszy raz ujrzałam na facebooku na grupie Aliexpresowej. Od razu spodobała mi się ich kolorówka. Opinie miały dobre, więc niedługo myśląc postanowiłam zakupić jeden kolor na próbę. Oczywiście skończyło się to 4 lakierami. Zakupiłam numery:
Przez ostatni tydzień "nosiłam" Venalisa nr 948. Jest to trochę brzoskwiniowy róż. Zazwyczaj ściągam kolor frezarką, jednak specjalne na potrzeby recenzji jeden paznokieć potraktowałam acetonem. Lakier odmoczył się, choć nie ściąga się on tak łatwo jak np. lakiery firmy Cosmetic Zone. Warto pilnikiem wcześniej "pozbyć się" topu. To powinno ułatwić zadanie. Co do samego nakładania koloru. Niestety lakier smuży i lekko rozlewa się na skórki. Bardzo ciężko zakryć prześwity. Musiałam nałożyć aż 4 warstwy koloru. Jednak nie poddam się tak łatwo i następnym razem wypróbuje go na białym podkładzie. Mimo wszystko lakier wyglądała na dłoniach ładnie i wytrzymał u mnie aż do ściągnięcia.
Już za bardzo się rozpisałam :). Czas na recenzję.
Lakiery Venalisa, pierwszy raz ujrzałam na facebooku na grupie Aliexpresowej. Od razu spodobała mi się ich kolorówka. Opinie miały dobre, więc niedługo myśląc postanowiłam zakupić jeden kolor na próbę. Oczywiście skończyło się to 4 lakierami. Zakupiłam numery:
932, 933, 934 oraz 948
Podsumowując kolor 948:
Nie jest on dla mnie rewelacją, ze względu na ilość pracy przy jego nakładaniu, jednak kiedy już uda się go okiełznać, na paznokciach wygląda bardzo ładnie.
Pozostałe 3 kolory właśnie "królują" na moich paznokciach. Z nimi pracowało mi się o wiele lepiej. Kryją już po dwóch warstwach, ładnie się rozprowadzają i można za ich pomocą stworzyć piękne ombre. Kolory na zdjęciach niestety nie oddają w pełni ich naturalnego wyglądu. 933 i 934 to niebieski, głęboki turkus.
Do utworzenia tego manicure użyłam:
- baza Gelpolish,
- top Kads,
- lakiery Venalisa 932, 933, 934,
- blok polerski,
- gąbeczka,
- kawior w dwóch odcieniach,
- reinforce Elitte99,
- proszek akrylowy,
Wszystkie produkty, za wyjątkiem bloczka zakupiłam na Aliexpress. Bardzo dobrze mi się z nimi pracuje. Wiem, że są zwolennicy "aliexpresowych" zakupów jak i przeciwnicy. Ja produkty gorąco polecam, nie namawiam do zakupu. Jest to indywidualna decyzja. Hybrydy robię już około roku. Praktycznie od samego początku stosuje różne produkty z Aliexpress. Nidy nie miałam żadnego uczulenia, nic mi się nie stało z paznokciami a produkty dorównują takim markom jak Semilac czy Neonail.
Postów na temat hybryd na pewno będzie dużo więcej. Zapraszam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz